Macbook za około 1000 zł? Czemu nie!
Witajcie,

Na wstępie do niniejszego wątku od razu informuję, że nie dotyczy on żadnych samodzielnych modyfikacji oprogramowania typu Hackintosh i w żaden sposób nie narusza przepisów krajowych, jak również warunków licencji Apple.


Pewnego dnia postanowiłem kupić sobie MacBooka. Będąc przekonany o słuszności swojej decyzji udałem się do rzeszowskiego salonu firmy Cortland po odpowiedni produkt. W grę wchodziły podstawowe modele linii Air (13 cali) oraz Pro - do decyzji na miejscu. Pełen nadziei na kolejne wieczory spędzone na eksplorowaniu możliwości nowego sprzętu, oraz na dopełnienie posiadanych już iPhone i iPada zacząłem testować sprzęty, do których się przymierzałem. Powiem krótko...TOTALNE rozczarowanie. Obydwa modele w podstawowych wersjach działają jakby chciały, a nie mogły. W Pro przyczyną jest HDD zamiast SSD, w Air zbyt mała ilość RAMu. Kupienie z pierwszej ręki możliwego do codziennej eksploatacji urządzenia ze stajni Apple to niestety wydatek co najmniej 6000 zł - za tą cenę mógłbym sobie pozwolić na dużo lepszy komputer z Windows. Wkurzony i zawiedziony ruszyłem w drogę powrotną. Po powrocie postanowiłem przeglądnąć lokalne i ogólnokrajowe portale z ogłoszeniami. Dominują tam przede wszystkim Macbooki Air z początków produkcji - bardzo nieudane modele. Osobną kategorię stanowią sprzęty poleasingowe importowane do Polski za grosze z Niemiec, Holandii i krajów skandynawskich, które wyposażone są w zupełnie inną klawiaturę. Znalazłem jednak na OLX ciekawe ogłoszenie. Otóż mieszkaniec położonej nieopodal miejscowości oferował MacBooki Unibody, rocznik 2010, model A1342 w cenie 950 zł za sztukę. Po krótkim telefonie dowiedziałem się, że laptopy pochodzą z USA więc odpada problem z klawiaturą. Jedyną kwestią pozostaje wymiana wtyczki od zasilacza. Chwila na decyzję i pojechałem po odbiór sprzętu. To, co zastałem na miejscu mile mnie zaskoczyło - komputer w 100% sprawny ze śladami użytkowania wskazującymi na wiek sprzętu. Biorę.

Po krótkich testach potwierdziły się opinie z branżowych stron internetowych - te komputery są spowolniane przez zbyt małą ilość RAMu i dysk HDD. Jako, że właśnie zaoszczędziłem lekką ręką 5000zł podjąłem szybką decyzję o wymianie. "Pod maskę" MacBooka trafił dysk SSD 120GB produkcji Intela (koszt - nieznany, wziąłem go ze starego netbooka) oraz dwie kości RAM, każda po 4GB - koszt około 150zł. Wymieniłem podzespoły, zainstalowałem OS X El Capitan i...nie mogłem uwierzyć oczom. Z powolnego, starego laptopa MacBook stał się typowym "średniakiem" i to w cenie 1100zł. Z takiego obrotu sprawy jestem po dziś dzień niezmiernie zadowolony.

Komputer podczas codziennych zastosowań pracuje bardzo płynnie, dzielnie znosi otwieranie wielu zakładek w Safari i w żaden sposób nie daje po sobie poznać swojego wieku. Dodam tylko, że bateria wytrzymuje 5-6 godzin normalnego użytkowania...

Ja ze sprzętu jestem bardzo zadowolony, zachęcam do przetestowania tej opcji zwłaszcza tych, którzy szukają taniego urządzenia do spełniania funkcji "komputera nr 2"

Na koniec oczywiście specyfikacja:

http://www.everymac.com/systems/apple/macbook/specs/macbook-core-2-duo-2.4-white-13-polycarbonate-unibody-mid-2010-specs.html

PS. Jeżeli zdecydujecie się na taki ruch pamiętajcie, że do urządzenia pasują RAMy SDRAM DDR3 1066MHz, które można dostać wyłącznie na rynku wtórnym. Próba instalacji RAM o wyższym taktowaniu skończyła się brakiem możliwości włączenia urządzenia.


  PRZEJDŹ NA FORUM